Kompas literacki - „Przeżycia 6. W dżungli lodowego bloku” Radu Cosașu

„Kompas literacki” – nowy projekt promujący współczesną literaturę rumuńską w Polsce

Kompas literacki - ma być przewodnikiem po pracowniach współczesnych pisarzy rumuńskich, nieodkrytych jeszcze przez polską publiczność lub tych, których nowe książki nie trafiły jeszcze do Polski. Kompas odsłania najkrótszą drogę do centralnego punktu dobrej literatury, zachęcając polskich czytelników, tłumaczy i wydawców do wypraw po nowych krainach rumuńskiej wyobraźni literackiej.

Kompas pokazuje nam dzisiaj:

PRZEŻYCIA 6. W DŻUNGLI LODOWEGO BLOKU Radu Cosașu

W dżungli lodowego bloku, dzienniku pisanym przez autora przy użyciu wiadomości z gazet, kronice lat1968-1969, autor bierze na warsztat poprawiony tekst z Sierpnia na lodowym bloku(1971, kolejne wydanie 2003), wyróżniony nagrodą Związku Pisarzy i tworzy z niego szósty tom cyklu Przeżycia. Cosașu przekształca w literaturę rozmaite dziennikarskie fakty, przepuszczając je przez własną subiektywność i realizując subtelną konstrukcję o ważkich znaczeniach.

“Zbyt często i zbyt niesprawiedliwie mówi się, że dziennikarz to człowiek krótkiego i powierzchownego wysiłku, że wytrzymałość to domena jedynie autorów powieści-rzek, że dziennikarz jest na wieki zanurzony w koszarach szarej codzienności i zdarzeń niewartych funta kłaków, z których jedynie ktoś taki jak Flaubert (Pani Bovary) albo Tołstoj (Anna Karenina) umie stworzyć pałac. Dziennikarz jest efemerydą, dziennikarz jest wrogiem numer jeden literatury. Dziennikarz to parias, dziennikarz jest niewolnikiem w galerach codzienności. Dziennikarz nie ma..., nie jest.., nie jest..., nie może być..., ileż to brzydkich rzeczy mówi się o nas tylko dlatego, że mamy jeden grzech, a mianowicie to, że oddychamy wraz ze światem i ograniczamy się do jego wiadomości. Moje palce są czarne od tuszu połkniętych gazet; lubię ten brud; wchodzę aż po łokcie w kolekcje czasopism świata i znam je do najmniejszych wiadomości mieszczących się na dwóch rzędach, do żyznego błota, z którego podnosi się nieprzerwanie mgła ziemskiego życia. Lubię stać w kolejce po gazety. Szukam gazet takich jak Sportul, Scânteia, Contemporanul i Lumea od samego rana; w porze obiadowej nie mają już tego uroku, zbyt wielu je już zna – a ja czułbym się jak seryjny mężczyzna z setką takich samych mężczyzn grawitujących wokół tej samej kobiety. Szukam Le Monde od dworca aż do Placu Pałacowego i umieram, kiedy go nie dostanę, tak jak umiera człowiek, który stoi zimą w pustym parku, bo spóźnił się na spotkanie. Nie jestem przywiązany do prenumerat, są zbyt wygodne, wykluczają owo poranne polowanie; lubię mieć przy sobie wiele gazet, wolę je od kwiatów – kwiaty nie pachną tak jak one i nie skrywają ich tajemnic. Mam swoje miejsca, w których przeglądam gazety, godziny nocne, kiedy je "przerabiam", tnę, wyrzucam, rzucam psom – jestem księżycowym chirurgiem, który widzi duchy tam, gdzie są jedynie drobne fakty, baśnie tam, gdzie nie ma nic poza wybuchem kuchenki turystycznej albo turystą przyduszonym platanem, życie tam, gdzie można dostrzec jedynie spacery kilku reniferów i sań po lodowym bloku. [Radu Cosașu, Wstęp do książki]

Współrzędne lokalizacji książki:

Wydawnictwo Polirom, Jassy 2007, 240 s.

Kim jest Radu Cosașu?

Wybitny pisarz, dziennikarz sportowy i filmowy, jeden z najbardziej docenianych współczesnych twórców rumuńskich, Radu Cosașu urodził się 29 października 1930 w Bacău. Jego oryginalne nazwisko to Oscar Rohrlich. Debiutował w 1952 tomem Servim Republica Populară Română (Służymy Ludowej Republice Rumuńskiej; tom opublikowany pod pseudonimem Radu Costin). Kolejno pojawiły się: Opiniile unui pământean (Poglądy pewnego mieszkańca ziemi, 1957), Lumină (Światło, 1959), Energii (Energie, 1960), Nopțile tovarășilor mei (Noce moich towarzyszy, 1962), Omul, după 33 de ani, scapă (W wieku 33 lat człowiekowi czasem się wydarza, 1963), Maimuțele personale (Osobiste małpy, 1968), Un august pe un bloc de viață (Sierpień na bloku życia, 1971). W latach 1968-1987 był redaktorem czasopisma Cinema, a w 1972 opublikował pracę zatytułowaną Viața în filmele de cinema (Życie w kinematografii).Swoją aktywność zawodową poświęcił w dużej mierze niezliczonym materiałom dotyczącym kina, publikowanym w felietonach drukowanych w czasopismach România literară, Dilema i Dilema veche. W okresie 1973-1989 opublikował cykl nowel (w sześciu tomach) zatytułowany Supravieţuiri (Przeżycia, wydawnictwo Cartea Românească), inspirowany jego doświadczeniem politycznym i literackim i naznaczony konsekwentną samokrytyką doprowadzoną do ironii. Po roku 1989 Supravieţuiri bez wprowadzania oportunistycznych zmian zostały ujęte w porządku chronologicznym, pozwalającym na nową, odświeżoną lekturę, w klasycznym sensie „edukacji sentymentalnej” oraz w postmodernistycznym ujęciu fikcji literackiej na swój własny temat. Od 1997 prowadzi cotygodniową rubrykę w gazecie ProSport, a następnie, do chwili obecnej w Gazeta Sporturilor. Wraz z Andreiem Pleşu, Titą Chiper i Zigu Ornea założył w roku 1993 tygodnik kulturalny Dilema, który od roku 2004 pojawia się pod nowym tytułem – Dilema veche.

Wydawnictwo Polirom zainicjowało w roku 2008 serię Dzieła, w której pojawiła się większa część twórczości Radu Cosașu: Dzieła I. Maimuţele personale (Osobiste małpy) • Poveşti pentru a-mi îmblînzi iubita (Opowieści na poskromienie ukochanej)• Alţi doi ani pe un bloc de gheaţă (Inne dwa lata na lodowym bloku) (2008), Dzieła II. O vieţuire cu Stan şi Bran (Życie z Flipem i Flapem)• Sonatine (Sonatiny, 2009), Dzieła III. Cinci ani cu Belphegor (Pięć lat z Belphegorem) • Mătuşile din Tel Aviv (Ciotki z Tel Awiwu, 2009), Dzieła IV. Supravieţuirile (Przeżycia): 1. Rămăşiţele mic-burgheze (Drobnomieszczańskie pozostałości) • 2. Armata mea de cavalerie (Moja kawalerska armia, 2011), Dzieła V. Supravieţuirile (Przeżycia): 3. Logica (Logika, 2013), Dzieła VI. Supravieţuirile (Pzeżycia): 4. Pe vremea cînd nu mă gîndeam la moarte (W czasach, kiedy nie myślałem o śmierci) • 5. Gărgăunii (Szerszenie, 2014), Viaţa ficţiunii după o revoluţie (Fikcja po rewolucji, 2016; Nagroda za prozę Radia România Cultural, 2017, Nagroda za prozę czasopisma Observator cultural, 2017) oraz Fotbal plus ai mei şi ai noştri (Futbol oraz moi i nasi, 2017). W innych wydawnictwach opublikował tomy: Ocolul Pământului în 100 de știri (W 100 wiadomości dookoła świata, 1974), O supraviețuire cu OSCAR (Przeżycie z OSCAREM, 1997), ÎnSISIFicarea la noi pe Boteanu (USYZYFienie u nas na Boteanu, 1998), Autodenunțuri și precizări (Donosy na samego siebie i uściślenia, 2001).

Otrzymał liczne nagrody: nagroda „Ion Creangă” Rumuńskiej Akademii Nauk (1973), nagroda Związku Pisarzy Rumuńskich (1971, 1981), nagroda „Felix Aderca” (1999), nagroda narodowa Związku Pisarzy w dziedzinie literatury (2007), nagroda w dziedzinie literatury na Gali Nagród „Flacăra” (2010), nagroda „Gheorghe Crăciun” za całokształt twórczości od czasopisma „Observator cultural” (2010), nagroda główna na Gali Nagród „Ioan Chirilă”, poświęconej dziennikarzom sportowym (2010), nagroda w dziedzinie prozy na Gali Nagród Radia România Cultural i Gali Nagród „Observator cultural” w 2017, nagroda Opera Omnia w ramach Gali Nagród Związku Pisarzy Rumuńskich za rok 2017, nagroda w ramach I edycji konkursu „Constantin Ţoiu”. Ponadto w ramach 14 edycji Gali Nagród Filmowych Gopo w czerwcu 2020 otrzymał specjalną nagrodę za długą i wyjątkową karierę zawodową. 30 marca 2004 Radu Cosașuotrzymał order „Zasłużony dla Kultury” w stopniu Wielkiego Oficera, przyznawany przez Prezydenta Rumunii.

Prowadzeni przez kompas, Veni, legi, dixi (ach, łacina: przybyłem, przeczytałem, powiedziałem):

„Lektura uwalniająca od wyobcowania – tak mówi się o książce zrobionej przez Cosașu z wiadomości gazetowych. W podwójnym znaczeniu: tego, w jaki sposób Cosașu czyta i komentuje wiadomości (intymnie, patetycznie, w znajomy, bardzo ludzki sposób) i tego, jak przekazuje je dalej swojemu czytelnikowi. Wszystko jedno, kim by nie był. Czytelnikowi, który przypadkowo, w tym momencie ma do czynienia z prasą tracącą ludzki charakter zarówno online, jak i na papierze. Prasą, która, krótko mówiąc, potrzebuje takich gości jak Cosașu, aby odzyskać, zrehabilitować albo wymyślić ten ludzki charakter. [Mihai Iovănel, Gândul]

„Tak jak strony ulotnych wydarzeń, którymi inspiruje się ten tom, może on być czytany z niesłabnącym zadowoleniem [...], bo jest to dobry argument przemawiający za literaturą minimalistyczną i miniaturową, która nie chce być totalna i której udaje się być dokładnie tym, czym chce”. [Ana Chirițoiu, Noua literatură]

„Radu Cosașu dodaje do Przeżyć tom bardziej gorzki, w którym cięcia i połączenia dziennikarskie drżą z podniecenia, ale nie z frywolności. Zapamiętać należy fantastyczną orkiestrację rozmaitych zdarzeń, podniesienie dziennikarskiego efemerycznego wydarzenia do rangi szczegółu odzwierciedlającego to, co uniwersalne, metafizykę na obrzeżach przypadkowości i, koniec końców, wielką, najwyższych lotów sztukę pisarską autora”. [Adina Dinițoiu, Observator Cultural]

Autor Przeżyć – dzieła fundamentalnego naszej literatury – należy do kategorii autorów bez kategorii; tych, którzy odrzucają hierarchię i biurokrację literatury”. [Lucian Raicu]

„Dar opowiadania obecny u Radu Cosașu (a ma on co opowiadać!) umieszcza autora w gronie wielkich prozaików. Czesi mają Hrabala i Kunderę, Albańczycy Kadara, Węgrzy Imre Kertesza, a my Cosașu. Więc nie można mówić, że źle się nam powodzi”. [Ștefan Agopian]

Chcecie się przekonać sami? Kompas ujawnia fragment książki:

„LUTY ‘69

Dziesięć dni więzienia dla Chr. Laheurte, który zamordował kota, wyrzucając go z okna na czwartym piętrze. „Ale od 50 lat lekarze nie wynaleźli środka na trąd i nie potrafią wyhodować w laboratorium jego drobnoustrojów; nie znaleziono zwierzęcia zdolnego do zarażenia się trądem.” Francuski kaskader, Rémy Julienne, jeździ samochodem po dachu 100 km na godzinę i wykonuje skok na inny dach oddalony o 23 metry. Ostrzegawcza poduszka elektryczna umieszczona w łóżku pod nerkami śpiących dzieci moczących się w nocy; na najmniejszy ruch świadczący o zamiarze sikania włącza się dzwonek wywołujący u dzieci odruch hamujący chęć oddania moczu. Zabieg chirurgiczny w Nantes w celu wyjęcia z ucha pewnego marynarza kompresu zapomnianego przez lekarza w styczniu 1963 podczas operacji”. ... [czytaj dalej tutaj]


Czekamy na wrażenia po lekturze pod adresem warszawa@icr.ro!