„Kompas literacki” – nowy projekt promujący współczesną literaturę rumuńską w Polsce
Kompas literacki - ma być przewodnikiem po pracowniach współczesnych pisarzy rumuńskich, nieodkrytych jeszcze przez polską publiczność lub tych, których nowe książki nie trafiły jeszcze do Polski. Kompas odsłania najkrótszą drogę do centralnego punktu dobrej literatury, zachęcając polskich czytelników, tłumaczy i wydawców do wypraw po nowych krainach rumuńskiej wyobraźni literackiej.
Kompas pokazuje nam dzisiaj:
PIENIĄDZE. PRACA. CZAS WOLNY Eleny Vlădăreanu
„Książka o kondycji artysty, o zwyczajach rumuńskiego świata literackiego, w którym żyjemy. Sztuka poetycka o tym, jak niepoetyckie może być przetrwanie. Elena Vlădareanu oddaje głos wszystkim głosom, które szepczą po kontach, ale nie mówią otwarcie o swojej sytuacji, oddaje, w sposób radyklany, głos frustracji, złości i obawom niektórych artystów, którzy nie mają już czasu zajmować się swoją sztuką, pochłonięci nauką przetrwania, uwięzieni w równaniu pieniądze/praca/czas wolny. Głos umieszczony poza metaforą i iluzją. Bardziej niż kiedykolwiek Elena Vlădăreanu potwierdza w tej książce swój styl, siłę, ale także misję, którą na siebie przyjęła”. [Svetlana Cârstean, koordynatorka kolekcji Vorpal wydawnictwa Nemira]
„A.R.: Kiedy mówi się za dużo o pieniądzach, pracy i czasie?
E.V.: Myślę, że jest tu paradoks. Chociaż dużo rozmawiamy o
pieniądzach, pracy i czasie, tak naprawdę nigdy o tym nie rozmawiamy.
Przynajmniej my, artyści, zwłaszcza literaci, nie robimy tego, jakbyśmy żywili
się duchem świętym. Okej, kiedy jesteśmy wśród przyjaciół skarżymy się sobie
nawzajem, ale nigdy nie robimy tego w sposób zorganizowany. Bo to temat
delikatny. Daliśmy się uwieść mitowi biednego i natchnionego artysty, mamy
problem z produkcją, jak zapłacić za coś ulotnego. Jeszcze pięć lat temu
niektórzy wydawcy nadal zachowywali się tak, jakby robili ci przysługę, kiedy
publikowali książkę, podczas gdy w rzeczywistości zawsze istniała współpraca
między pisarzem a wydawcą. Pisarze nadal są zapraszani do czytania + 20 minut
lub do prezentowania książek lub przemawiania na różnych spotkaniach, do bycia
performerami i animatorami,for
free, tak jakby jedyną troską i jedynym
celem pisarza było eksponowanie się, uprawianie drobnego ekshibicjonizmu, lecz
nie znajdowali ku temu okazji. Jednocześnie z radością zauważam profesjonalizację
środowiska, coraz częściej organizatorzy wydarzeń od początku określają, czy
czytanie jest płatne i ile (jak nie, to jest żenujące i nikt o tym nie mówi),
coraz częściej otrzymujesz prawa autorskie z tytułu publikacji książki. Dzieje
się tak również dlatego, że coraz więcej organizatorów wydarzeń literackich
zaczęło pozyskiwać źródła finansowania, takie jakie są, AFCN i lokalne,
nieliczne. Cóż, pieniądze są tym, czym są, nie łudzimy się i nikt nie marzy o
życiu wyłącznie z pisania (mam nadzieję), chociaż poniekąd to robimy, ale
inaczej. Nie w utopijno-romantyczny sposób, przy moim sosnowym stole pisząc
teksty podyktowane świętym natchnieniem, ale wszędzie, pisząc cokolwiek,
zwłaszcza na zamówienie, ale pisząc.
W
każdym razie, nie chcę wchodzić w to, co wszyscy czujemy, o czym wszyscy wiemy.
Chcę powiedzieć coś o czasie, bo i to działa w dwie strony. Kiedy pracujesz
(także) jako osoba niezależna, czyli tak jak coraz więcej z nas, pojęcie czasu
/ wolnego czasu znika lub traci swoje znaczenie. Teoretycznie masz cały czas świata,
praktycznie nie masz go wcale. Jasny (bezpieczny i zdrowy) podział czasu
zaciera się, a ty kończysz pracę w nocy, w weekendy, w dni wolne, przez resztę
czasu, gdy nie jesteś zajęty, wykonującthe real fulltime job”. [fragment wywiadu
przeprowadzonego przez Andrę Rotaru, carturesti.ro/blog]
Współrzędne lokalizacji książki:
Wydawnictwo Nemira, Bukareszt 2017, 91 s.
Kim jest Elena Vlădăreanu?
Elena Vlădăreanu urodziła się w 1981 roku w Medgidii (Konstanca). Ukończyła Wydział Literatury Uniwersytetu Bukareszteńskiego i uzyskała tytuł magistra w dziedzinie studiów wizualnych w Centrul de Excelenţă în Studiul Imaginii na tej samej uczelni, broniąc pracę o performatywności współczesnej poezji. Obecnie jest doktorantką kulturoznawstwa na CESI. Zadebiutowała w 2002 roku tomem Pagini [Strony], po undergroundowym debiucie jakim był wybór z wyznania dystyngowanej pani m. opublikowany w w zeszytach Carmen wydanych przez Un Cristian. Opublikowała także tomy: Fisuri [Szczeliny] (Pontica, 2003), europa. zece cântece funerare [europa, dziesięć pieśni żałobnych] (Cartea Românească, 2005), spaţiu privat. a handbook[przestrzeń prywatna. a handbook] (Cartea Românească, 2009, z rysunkami Dana Perjovschiego), Non Stress Test (Casa de Pariuri Literare, 2016), bani. muncă. timp liber [pieniądze. praca. czas wolny] (Nemira, 2017), minunata lume disney cudowny świat disney’a (2019). Opublikowała prozę w antologiach, takich jak Primul meu fum[Mój pierwszy dym] (Art, 2010) Cui i-e frică de computer? [Kto się boi komputera?] (Arthur, 2013), Prima dată [Pierwszy raz] (Art, 2013). Opublikowała wiersze w kilku antologiach za granicą, w tym Die Spietzen-Elf (2018, Germany), The Vanishing Point That Whistles.An Anthology of Contemporary Romanian Poetry (2011, USA) şi No Longer Poetry.New Romanian Poetry (2007, UK). W 2016, tom spaţiu privat [przestrzeń prywatna] ukazała się we Włoszech w wydawnictwie Pietre Vive w tłumaczeniu Gabriele di Palma; oraz w 2018 roku w Bułgarii w tłumaczeniu Lory Nenkovskiej. Na polu teatralnym stworzyła, wspólnie z Robertem Bălanem, kilka performance’ów i spektakli zarówno dla dzieci, jak i dla dorosłych. Współpracowała z Narodowym Centrum Tańca w Bukareszcie, brała udział w kilku produkcjach filmowych, jako scenarzysta i konsultant dialogów. W grudniu 2018 r. zainicjowała projekt Nagrody Sofia Nădejde, pod auspicjami którego odbywała się corocznie Gala Nagród Sofia Nădejde w dziedzinie Literatury Pisanej przez Kobiety. Jest wiceprezeską Stowarzyszenia Art No More. Obecnie pracuje jako dziennikarka w Radio România Cultural, gdzie realizuje program filmowy „Scena i ekran”. Mieszka i pracuje w Bukareszcie.
Prowadzeni przez kompas, Veni, legi, dixi (ach, łacina: przybyłem, przeczytałem, powiedziałem):
„Pieniądze. Praca. Czas wolny to najbardziej bezpośredni tom Eleny Vlădăreanu, najbliższy idei manifestu. Manifest artystyczny, feministyczno-kobiecy manifest pomyślany na kilka głosów, które razem, połączone w siłę, niosą przesłanie. Misją tomu jest brutalne wyrwanie się z fetyszyzmu sztuki dla sztuki. Misja zakończona. << Witamy na pustyni rzeczywistości! >> ” [Mihai Iovănel]
„Pieniądze. Praca. Czas wolny to tom, który opowiada o codziennym życiu artysty. O wyzwaniach i trudnościach, o uprzedzeniach i wyobrażeniach. Wychodzą na jaw frustracje i zmagania, złość i rezygnacja. Sprawy, przez które wszyscy przechodzimy, jako artyści lub nie, sytuacje, w których możemy się znaleźć, uczucia, które znamy zbyt dobrze. […] Elena Vlădăreanu pisze wiersze, które nie pozostawiają nas obojętnym. Czujesz je, prowokują twoje nastroje, doznania, uczucia. Frustracja, złość, rezygnacja, niesprawiedliwość - wszystko jest twoje. Łatwo dać się porwać słowom, łatwo pomyśleć, że to może być twoje życie ”. [jurnalul-unei-cititoare.ro]
„Książka jest cudowna ze względu na autentyczność, z jaką została napisana, krótkie relacje, odpowiednio dozowane z domieszką humoru, szczerości i kreatywności. Książkę Eleny trzymasz w ręku, dopóki jej nie skończysz – nie da się inaczej. Niektóre passusy pozostają w twojej głowie, bawią cię i intrygują, a potem budzisz się mówiąc,dokładnie, właśnie tak jest / było ze mną! [...] pieniądze. praca. czas wolny stały się, jak sądzę, aspektami, które rządzą naszym życiem bardziej, niż byśmy sobie tego życzyli lub zdawali sprawę. Elena Vlădăreanu natomiast jednoczy je w książce, która warta jest całego wolnego czasu, pieniędzy i włożonej w nią pracy”. [Cristina-Ionela Grigore, filme-carti.ro]
Chcecie się przekonać sami? Kompas ujawnia fragment książki:
„Wyjaśnijmy sobie kilka rzeczy. Nie przejdzie mi, gdy to powiem, ale przynajmniej niektórzy stracą, mam taką nadzieję, niewinność. (pisarz i tłumacz na Facebooku)
Będę musiał kiedyś napisać dużo (…) o biedzie i pieniądzach. (Mihail Sebastian)
Ile kosztuje to, co piszesz?
How much?
Quanto?
Combien?
Coûte qu’il coûte.
50 dinarów na dzień. 100 euro
Myślałam codziennie o tych
pieniądzach
50 dinarów. 100 euro.
Kupię trochę słodyczy, na pewno
daktyle i granaty, kupię coś dla dziecka a
resztę wymienię na euro na
podwójną ratę w styczniu.
Jaki jest najodpowiedniejszy
moment na otrzymanie pieniędzy.
Znajdujesz je w pokoju po
przyjeździe
Otrzymujesz je, gdy rozpoczyna
się konferencja i podpiszesz
Może w kopercie w torbie
uczestnika
Otwieram każdą kopertę
Nic
Nic
Nic”... [czytaj dalej tutaj]
Czekamy na Wasze wrażenia po lekturze pod adresem warszawa@icr.ro!