Filmy rumuńskie na Festiwalu Docs Against Gravity

Filmy rumuńskie na 15 edycji. Międzynarodowego Festiwalu Filmów Dokumentalnych Millennium Docs Against Gravity Film Festival, największego festiwalu kina dokumentalnego w Polsce

15. edycja odbędzie się pod hasłem ODERWIJ SIĘ! – od przyzwyczajeń i stereotypów, aby otworzyć się na świat pokazywany przez najciekawszy i najszybciej rozwijający się gatunek filmowy: kino dokumentalne.

Festiwal po raz kolejny jako jedyny w Polsce odbywa się równolegle w pięciu polskich miastach: Warszawie (11-20 maja), Gdyni (16-25 maja), Wrocławiu (11-20 maja), Bydgoszczy (16-26 maja) i Lublinie (14-21 maja).

W programie warszawskiego festiwalu znajdą się dwa filmy rumuńskie:


Jądra Tarzana, reż.Alexandru Solomon (2017, 107 min.)

(Sekcja „Peryferia imperium”)

12 maja, godz. 13.45, Kinoteka, Sala 3

17 maja, godz. 19.00, Kinoteka, Sala 4

19 maja, godz. 19.30, Kinoteka, Sala 1

20 maja, godz. 12.45, Kinoteka, sala 4

Pod koniec lat 20. XX wieku Sowieci wybudowali ośrodek badawczy w Suchumi, stolicy Abchazji, nieuznawanej republiki nad Morzem Czarnym, w celu krzyżowania ludzi i małp człekokształtnych. Eksperyment mający na celu powołanie do życia hybrydy człowieka i małpy nigdy nie został zrealizowany, ale w opuszczonych skrzydłach budynku Instytutu Sukhumiego nadal spotkać można żyjące obok ludzi małpy.

Los ludzi ukształtowany został gwałtownymi zmianami społeczno-politycznymi, jakie zachodzą w tym rejonie, a małpy podlegają bezlitosnemu testowaniu nowych lekówi medycznych zabiegów. Na spornym terytorium nad Morzem Czarnym, naznaczonym przez upadek Związku Radzieckiego, konflikt gruzińsko-abchaski oraz dziesiątki lat okrucieństwa, człowiekai małpę łączy niejedno – nie tylko są jedynymi istotami, które zabijają bez powodu, ale również posępnymi ofiarami-reliktami nieudanej serii eksperymentów z przeszłości.

Instytut Sukhumiego jest dziś symbolem Abchazji – niezwykłym mikrokosmosem odzwierciedlającym mieszaninę dychotomicznych elementów: przeszłościi teraźniejszości, naukii religii, litościi okrucieństwa, dumyi żałości. Utrzymany w stylu dokumentalnego eseju film analizuje związek miedzy ludźmii naczelnymi, ukazując destrukcyjny wpływ ideologicznych dogmatówi konieczność uwzględnienia etyki w badaniach naukowych. Pokazuje również, że można żyć na pierwszej linii frontu wojny, w rozdarciu pomiędzy przeciwnymi siłami, w przekonaniu, że wszystkie ludzkie istoty są czującymi naczelnymi, które rozwinęły zdolność do życia w niewyobrażalnie trudnych warunkach.


W otchłani futbolu, reż. Corneliu Porumboiu (2017, 70 min.)

(Sekcja „Fetysze i kultura”)

13 maja, godz. 15.15, KinoLuna, sala B

17 maja, godz. 14.45, Kinoteka, Sala 1

19 maja, godz. 12.00, Kinoteka, Sala 1

Niektórzy uważają, że piłka nożna to kwestia życia i śmierci. Znajomy reżysera –LaurențiuGinghină podchodzi do sprawy wyjątkowo poważnie. Patrzenie na tradycyjny futbol w kategoriach piękna to za mało. Piłka musi być zmodyfikowana, usprawniona, wolna od ograniczeń. Zaokrąglone ośmioboczne boiska, gracze przydzieleni do stref i podgrup, zmienione normy i zasady – tradycyjny futbol jest niebezpieczny, bo powoduje kontuzje. Pierwszą z nich Laurențiu przeszedł w młodości, podczas letnich wakacji, gdy złamał nogę, drugą rok później, gdy złamał piszczel. Dziś jest miejscowym biurokratą o mało inspirującej pracy i stanowczo woli rozmawiać o wymyślonej przez siebie nowej wersji futbolu.

Chce stworzyć bardziej płynną grę, która rzadziej powoduje kontuzje, rozgrywa się na nowym boisku, z rogami spłaszczonymi w celu uzyskania quasi-ośmiokątnego kształtu. Każda drużyna podzielona jest na dwie podgrupy: napastnikówi obrońców, z których każda ogranicza się tylko do własnej połowy. Ginghină postrzega siebie jako rewolucjonistę futbolu, pragnącego ciągle ulepszać grę, którą uważa za piękne choć niedoskonałe zjawisko. I choć doznał urazu w erze Ceauşescu, a swoje teorie rozwinął w latach 90. XX wieku, to wygląda na to, że on sam i jego niespełniona idee są tak naprawdę satyrycznym obrazem współczesnej Rumunii, obracającej się cały czas wokół własnej osi, a mającej nadzieję na lepszy los.