W sobotę, 19 kwietnia, o godz. 19.30 w Galerii "Raster"w Warszawie (ul. Hoża 42 m. 8, III piętro) odbyła się projekcja filmu Dzieci z dekretu.
W październiku 1966 roku, Nicolae Ceauşescu wydał słynny Dekret nr 770, który zabraniał Rumunkom dokonywania aborcji, pod karą pozbawienia wolności. Jedynie kobiety, które przekroczyły wiek lat 40, albo miały już przynajmniej czworo dzieci miały prawo do przerwania ciąży.
Przez 23 lata obowiązywania owej ustawy urodziło się w Rumunii ponad 2 miliony niechcianych dzieci. Ponad 10 tysięcy kobiet zmarło w wyniku przeprowadzania nielegalnych aborcji (niekiedy za pomocą wstrząsających metod). Dzieci urodzone po 1966 roku, które nie odpowiadały założeniom Ceauşescu (niepełnosprawne ruchowo lub umysłowo) zamykano w specjalnych ośrodkach-umieralniach, o których świat dowiedział się dopiero w 1989 roku, po upadku dyktatury.
Film, obfitujący w materiały archiwalne z pochodów, uroczystości i filmów propagandowych, ukazuje dzisiejsze refleksje Rumunów, na których życie miał wpływ ów szalony plan społeczny. Ujrzymy w nim wypowiedzi kobiet zmuszanych do rodzenia, wspomnienia z zakładów pracy w tamtym okresie, gdzie obowiązywały przymusowe badania ginekologiczne (odbywające się taśmowo, 40-50 kobiet przebadanych na godzinę). Komentarzy udzieliły także osoby urodzone z owego dekretu oraz pracujący w tamtym okresie lekarze.
Film Florina Iepana ma jednak tylko pozornie charakter dokumentu historycznego. W istocie, pokazywany we współczesnej Polsce, jest opowieścią jak najbardziej aktualną, ukazującą konsekwencje do jakich może prowadzić - obowiązujące wciąż w naszym kraju - restrykcyjne prawo.