Polecamy obserny artykuł poświęcony filmom Radu Jude, który ukazał się w najnowszym numerze czasopisma „Ekrany” (2/20). Autorem tekstu jest Paweł Biliński.
Zapraszamy do lektury fragmentu:
Radu Jude. Rekonstrukcje
„Chociaż od festiwalowych triumfów Śmierci pana Lăzărescu(2005) Cristiego Puiu oraz 4 miesięcy, 3 tygodni i 2 dni (2007) Cristiana Mungiu minęło już kilkanaście lat, kino rumuńskie nie przestaje zadziwiać artystyczną formą, potwierdzaną przez liczne festiwalowe wyróżnienia. W ciągu ostatniej dekady na jedną z pierwszoplanowych postaci tej kinematografii wyrósł Radu Jude, twórca o bodaj najbardziej zróżnicowanej filmografii spośród tamtejszych reżyserów. (...)
Rozległe kompetencje Judego znajdują swoje odzwierciedlenie na ekranie – film dla rumuńskiego reżysera jest bowiem czymś więcej aniżeli sposobem opowiadania historii. Jest platformą służącą artyście do zastanawiania się nad granicami realizmu w kinie i narzędziem pomagającym analizować mechanizmy rodzenia się ksenofobicznych uprzedzeń, za które w dużej mierze odpowiadali między innymi sprawujący władzę – zarówno na poziomie lokalnym (szlachcic w Aferim!), jak i państwowym (Antonescu w ostatnich filmach Judego). Niemniej otwartość zakończeń poszczególnych utworów stanowi sugestię, że zamiast proponowania gotowych odpowiedzi Jude preferuje mnożenie pytań. Sądząc po gniewnych reakcjach tych, którzy określają dzieła reżysera mianem „antyrumuńskich” – pytań potrzebnych i wciąż aktualnych.Także dla widzów mieszkających poza Rumunią.”
Zapraszamy na stronę czasopisma EKRANY.