W dniach 13-25 maja 2016 w Warszawie, Wrocławiu, Bydgoszczy, Gdyni oraz w 20 innych miastach w Polsce odbędzie się 13. edycja festiwalu filmowego MILLENNIUM DOCS AGAINST GRAVITY. Jest to największy festiwal filmów dokumentalnych w Polsce i trzeci co do popularności festiwal filmów dokumentalnych w Europie, który w 2015 odwiedziło ponad 40 tysięcy widzów. Jest to jednocześnie jedyny festiwal w Europie, który na dużą skalę odbywa się równolegle w kilku miastach (w tym roku do Warszawy, Wrocławia i Bydgoszczy dołącza nowoczesne Gdyńskie Centrum Filmowe).
Po raz trzynasty, Festiwal zaprasza w podróż dookoła świata i wewnątrz nas samych, zaprasza do oderwania się od przyzwyczajeń i stereotypów, do otwarcia się na świat pokazywany przez najciekawszy i najszybciej rozwijający się gatunek filmowy: film dokumentalny.
W programie Festiwalu, szczególne miejsce znajdzie rumuński film Kino, moja miłość, w reżyserii Alexandra Belca. Film będzie miał cztery projekcje, w Warszawie i we Wrocławiu, a gościem specjalnym Festiwalu będzie p. Victor Purice, bohater filmu i właściciel Kina Dacia w Piatra-Neamț.
Kino, moja miłość (rum. Cinema, mon amour)
Projekcje w Festiwalu:
Warszawa
16 maja, godz. 20.00, Kino Iluzjon (ul. Narbutta 50A), 18 maja, godz. 21.00, Kino Iluzjon (ul. Narbutta 50A)
Po obu projekcjach odbędą się spotkania z p. Victorem Purice, bohaterem filmu, gościem Festiwalu Docs Against Gravity.
Wrocław
14 maja, godz. 14.00, Dolnośląskie Centrum Filmowe, Sala Lalka (ul. Piłsudskiego 64a)
20 maja, godz. 14.30, Dolnośląskie Centrum Filmowe, Sala Warszawa (ul. Piłsudskiego 64a)
Wanda, Kopernik, Piast, Światowid, Ars, Bajka, Capitol, Tęcza... Każdy z nas zna jakieś kino, w którym nie wyświetla się już filmów. Wielu wspomina je z rozrzewnieniem, bo właśnie tam odczuło po raz pierwszy, czym jest magia kina sztuki filmowej. Budynki, w których kiedyś mieściły się kina, stają się dziś sklepami z używaną odzieżą, marketami, biurami. Wraz z kolejnymi zamknięciami kin studyjnych odchodzi pewna epoka. Dlatego tak porusza determinacja tych, którzy jak Victor Purice, właściciel kina Dacia Panoramic Cinema w rumuńskim Piatra Neamţ, wciąż walczą o przetrwanie nierentownej instytucji. Niegdyś należała ona do sieci 400 krajowych kin, mieściła prawie 1000 osób i była narzędziem komunistycznej propagandy. Dziś ocalała w gronie zaledwie 30 innych, a z każdym kolejnym sezonem grozi jej zamknięcie. W kraju, w którym przypada najmniejszy odsetek pokazów filmowych na mieszkańca, Victor i jego wierne pracownice, Kornelia i Lorena - niczym bohaterowie Cervantesa - toczą walkę z wiatrakami, by udowodnić, że tu wciąż jest kino. Alexandru Belc zabiera widzów w sentymentalną podróż do przeszłości kina bez multipleksów, plastiku i popcornu, do czasów, w których na ścianach królowała boazeria, widzowie przynosili własny prowiant albo dostawali herbatę od bileterki, a operator - jak Alfredo z „Cinema Paradiso" - był postacią równie barwną jak bohaterowie filmów, które puszczał swojej widowni.