Książka tygodnia: „Sprzedawca początków powieści” Mateia Vișnieca

Drodzy Czytelnicy!

Od kwietnia do października zapraszamy na cotygodniowy pokaz najnowszej kolekcji literatury rumuńskiej po polsku. Pod hasłem “Książka tygodnia” na wybiegu pojawiać się będą raz w tygodniu kolejne gwiazdy, świeże i pełne werwy, w kreacjach z wyrafinowanymi dodatkami skrojonych na miarę tego pokazu.
W tym roku w sezonie wiosna-jesień nosi się książki rumuńskie w rozmiarze mini, midi i maxi: wesołe i poważne, rozmarzone, kolorowe, monochromatyczne – kombinacje są nieskończone, a wolność absolutna!

Pokaz czas zacząć!


SPRZEDAWCA POCZĄTKÓW POWIEŚCI
Autor:
Matei Vișniec
Przekład
: Joanna Kornaś-Warwas
Wydawnictwo
Universitas, Kraków 2018
Seria „Rumunia dzisiaj”, redaktor: Jakub Kornhauser

Pewien mężczyzna budzi się któregoś ranka sam w mieście i zaczyna wieść życie bez innych istot; historia miłosna między pisarzem a tajemniczą kobietą napotkaną w jednej z paryskich księgarń; fragmenty biografii starszego brata; stary księgarz poszukujący weny twórczej na morskim wybrzeżu; mężczyzna i kobieta, których samochód utknął na środku pustyni; maszyna zapisująca marzenia senne swojego użytkownika – oto powieść światów równoległych traktująca o samotności współczesnego człowieka w zderzeniu z lawiną początków. Książka Mateia Vişnieca, czołowego rumuńskiego postmodernisty, przywołuje na myśl formalne eksperymenty grupy OuLiPo i groteskową twórczość międzywojennych awangardzistów. To zabawna dystopia w niebywałym stylu, ukazująca w krzywym zwierciadle nasze uzależnienie od iluzji początku.

Czy udało nam się wzbudzić waszą ciekawość?
Zapraszamy do lektury fragmentu książki:

Pierwsze zdanie powieści powinno zawierać w sobie coś z energii nieświadomego krzyku wywołującego lawinę... To musi być iskra, która wyzwala reakcję łańcuchową... Oto dlaczego pierwsze zdanie nigdy nie jest niewinne. Zawiera w sobie, w zalążku, całą opowieść, cały konflikt. Pierwsze zdanie jest jak zarodek wszelkich możliwości, jak szczęśliwy plemnik, jeśli wolno mi użyć takiego porównania... Ha, ha...
Słuchałem tych słów poniekąd z grzeczności, ale tak naprawdę coś innego zaprzątało moje myśli. Miałem w nocy dziwaczny sen, niemal koszmar, w którym sporządzałem listę wielkich problemów ludzkości (kryzysy, wojny, epidemie, katastrofy), lecz nie
potrafiłem ustalić między nimi właściwej hierarchii i wtedy przenosiłem je stale z jednego miejsca na drugie, problem numer jeden przechodził na miejsce czwarte, ten z piątego na drugie i tak dalej.”  [czytaj dalej tutaj]

Matei Vișniec (ur. 1956)
Rumuński dramatopisarz, poeta i dziennikarz. Od 1987 roku mieszka we Francji, gdzie poprosił o azyl polityczny i dołączył do grupy słynnych paryskich Rumunów piszących po francusku. Pracuje w Radio France International. Polskiej publiczności znany przede wszystkim z teatru. Europejską sławę przyniosła mu sztuka Zatrudnimy starego klowna, przełożona i wystawiona w Polsce po raz pierwszy w 1996 roku przez Krzysztofa Warlikowskiego. Najgłośniejszy z dramatów Vişnieca, Historia komunizmu opowiedziana umysłowo chorym, uhonorowano wieloma nagrodami. Autor przyznaje się do sympatii dla surrealistów i dadaistów, interesuje go teatr absurdu i groteska. Duży wpływ na jego pisarstwo wywarła twórczość Franza Kafki. Książka Sprzedawca początków powieści, wyróżniona we Francji w 2016 roku nagrodą Jeana Monneta, to jego pierwsza powieść przetłumaczona na język polski. W 2019 roku ukazała się kolejna książka w polskim przekładzie, Pan K. na wolności (Wyd. Universitas, przekład Joanna Kornaś-Warwas).

Joanna Kornaś-Warwas (tłumaczka książki)
Tłumaczka najbardziej cenionych pisarzy rumuńskich m.in. takich jak Max Blecher, Mircea Cărtărescu, Dan Lungu, Matei Vișniec, Varujan Vosganian. W 2016 r. otrzymała Nagrodę dla tłumacza „Europejskiego Poety Wolności 2016” za przekład tomiku
Moja ojczyzna A4 Any Blandiany oraz Literacką Nagrodę Europy Środkowej „Angelus” za przekład „Księgi szeptów” V. Vosganiana. W 2017 roku została laureatką Nagrody dla Tłumacza przyznawanej przez rumuńskie czasopismo kulturalno-literackie „Observator cultural”. W 2018 roku była nominowana wraz z Jakubem Kornhauserem do Nagrody dla tłumacza „Europejskiego Poety Wolności” za przekład tomu Fałszywy Dymitr Dumitru Crudu.

Co piszą pasjonaci lektur o Sprzedawcy począków powieści:

Fascynacja zupełna. Tylko tym określeniem mogę nazwać zespół emocji, jakie towarzyszyły mi przy lekturze tej niecodziennej powieści rumuńskiego pisarza zamieszkałego we Francji, który ciągle zbyt mało znany jest nad Wisłą. Czym jest ten tak starannie przemyślany i przewrotnie skonstruowany utwór? Najkrócej mówiąc to rozpisana na wiele głosów literacka gra wciągająca w nietypowy powieściowy labirynt złożony z naczyń połączonych, którymi są kolejne powieściowe

początki. Jednocześnie to książka powstała z pasji dla literatury, zaglądająca pod jej podszewkę, próbująca odsłonić kolejne warstwy, z których składa się nasza literacka świadomość.[…] Mam nadzieję, że (to w nawiązaniu do jednego z wątków powieści) Matei Visniec będzie pierwszym rumuńskim pisarzem, który otrzyma Nagrodę Nobla. Jeszcze parę takich książek, a królewska akademia w Sztokholmie nie będzie mieć wątpliwości.”

Miażdżąco kreatywne. A niektóre fragmenty są tak wysmakowanie napisane, że chciało się czytać rozdział po kilka razy. Ciasteczko.”

Książka, która wzmaga w człowieku poczucie zachwytu, którą się czyta z zapartym tchem i pragnie, aby się nie kończyła! Wieloaspektowa opowieść o uzależnieniu od iluzji początku. Autor bez ostrzeżenia wrzuca czytelnika w lawinę intersubiektywnych doznań, a odbiorca pozostaje wobec tego literackiego tworu aż do końca całkowicie bezbronny. Tkanka literacka, która drży, która jest rozproszona i nomadyczna, lecz także (a może przede wszystkim) jest całością niekompletną. Poczucie swoistej dekonstrukcji, dekompozycyjnego charakteru uwypukla momentami dystopijną narrację. Tym samym autor wraca do legendarnych metod konstrukcji fabuły według francuskich eksperymentalistów, które dla Vișnieca stanowią ważny trzon fabuły. "Ograniczam się do eklektyzmu, a więc konstytuuję na nowo siebie" - zdaje się krzyczeć pisarz. Dla mnie powieść całkowita. Jest w niej coś z nonszalancji dawnych rytuałów, afirmacji artystycznej codzienności, kiedy siada się z książką w dłoni, zapala papierosa i wynosi własne jestestwo niemal na piedestał. Nie można autorowi odebrać dwóch rzeczy - skrzętnego dopilnowania powieściowych detali i umiejętności literackiej dezorientacji. Doprawdy, rodzaj skonfundowania jest tutaj niebywały. Trochę o manifeście narodowościowego pominięcia, kwestii światowej niesprawiedliwości. Rzecz w istocie o nas wszystkich, o tej ludzkiej materii z kości i duszy, z sacrum i profanum, eros i psyche. Intelektualna rozkosz bierze się tutaj z bycia częścią tej opowieści, bycia jej przynależnym.”

Tego mi było trzeba. Dawno nie czytałem tak doskonałej, porywającej wręcz powieści. Genialna konstrukcja, tematyka, pomysł i wykonanie. Jestem po prostu oczarowany.
Książka absolutnie doskonała, bardzo polecam!”

[z portalulubimyczytac.pl]


Zapraszamy na stronę wydawnictwa Universitas
oraz na
Facebook Rumuńskiego Instytutu Kultury w Warszawie.