Kompas literacki - „Narkotyki w kulturze rumuńskiej. Historia, religia i literatura” Andreia Oișteanu

„Kompas literacki” – nowy projekt promujący współczesną literaturę rumuńską w Polsce

Kompas literacki - ma być przewodnikiem po pracowniach współczesnych pisarzy rumuńskich, nieodkrytych jeszcze przez polską publiczność lub tych, których nowe książki nie trafiły jeszcze do Polski. Kompas odsłania najkrótszą drogę do centralnego punktu dobrej literatury, zachęcając polskich czytelników, tłumaczy i wydawców do wypraw po nowych krainach rumuńskiej wyobraźni literackiej.

Kompas pokazuje nam dzisiaj:

NARKOTYKI W KULTURZE RUMUŃSKIEJ. Historia, religia i literatura Andreia Oișteanu

Narkotyki w kulturze rumuńskiej. Historia, religia i literatura, książka wyróżniona Nagrodą Specjalną Związku Pisarzy Rumuńskich, stanowi obszerne studium z zakresu antropologii kulturowej oraz historii mentalności. Jest to pierwsza zakrojona na tak dużą skalę praca badawcza podjęta na obszarze kultury rumuńskiej, gdzie temat używania narkotyków, będący tabu do roku 1990, do dziś jest na ogół traktowany z pewną rezerwą, a zbieranie materiałów w tej dziedzinie wciąż przysparza sporo trudności. W roku 2019 ukazało się czwarte rumuńskie wydanie książkiOișteanu– przejrzane, poprawione, poszerzone i ilustrowane, w chwili ukazania się uhonorowane Nagrodą Specjalną Związku Pisarzy Rumuńskich.

Ta książka zrodziła się jako studium z zakresu historii religii, analizując początkowo pisma Herodota, Strabona i innych greckich i rzymskich historiografów, w których opowiadali oni, w jaki sposób rośliny psychotropowe były używane przez Geto-Daków, Traków i Scytów podczas różnych rytuałów. Później zacząłem badać formy przetrwania tych obyczajów w folklorze religijnym, w medycynie ludowej – najpierw w średniowiecznej historii regionu, potem – w epoce fanariotów. Następnie postanowiłem zrobić kolejny krok i zbadać, w jaki sposób zjawisko to przeszło ze strefy kultury przednowoczesnej do kultury wysokiej. Zacząłem szukać jego śladów u rumuńskich pisarzy, począwszy od Neculaia Milescu Spătarul i Dimitrie Cantemira,a skończywszy na twórcach współczesnych. Dzisiaj odchodzi się już od takiego podejścia badawczego. To metoda, powiedzmy, z XIX wieku, polegająca na opracowaniu tematu od początków po czasy najnowsze, od Herodota po dzisiejszych „hiphopowców”. (Andrei Oișteanu, w wywiadzie z Rodiką Binder dla „Deutsche Welle”)

W rozdziałach poświęconych epoce nowoczesnej i współczesnej, AndreiOișteanubada stosunek, jaki „do narkotyków i różnych halucynogenów mieli niektórzy pisarze, artyści i intelektualiści rumuńscy – od romantyków, których bohaterowie aplikują sobie substancje odurzające, po pisarzy, którzy analizują swoje własne doświadczenia z narkotykami; od poetów, którzy brali narkotyki by dokarmiać wyobraźnię i wymuszać na sobie kreatywność, po takich, którzy używali narkotyków w poszukiwaniu «sztucznych rajów»; od badaczy zgłębiających temat stosowania środków psychotropowych na Wschodzie, po pisarzy, którzy popełnili samobójstwo zażywając opiaty; od uczonych, którzy na własnej skórze sprawdzali efekty wywoływane przez substancje psychodeliczne, po historyków religii, którzy badali używanie roślin psychotropowych w ramach uroczystości religijnych i magiczno-rytualnych”.

Współrzędne lokalizacji książki:

Wydawnictwo Polirom, Jassy (2010, 2011, 2014), 2019, 720 s.

Przekład na język niemiecki: Wydawnictwo Frank & Timme, Berlin 2013

Kim jest Andrei Oișteanu?

Andrei Oişteanu (ur. 1948) jest badaczem, członkiem Rady Naukowej Instytutu Historii Religii Akademii Rumuńskiej, profesorem na Wydziale Filologicznym Uniwersytetu w Bukareszcie i prezesem Rumuńskiego Stowarzyszenia Historii Religii.

Publikacje:

Grădina de dincolo. Zoosophia (1980, 2012, Ogród po drugiej stronie. Zoozofia); Motive şi semnificaţii mito-simbolice în cultura tradiţională românească (1989, Mitosymboliczne motywy i znaczenia w rumuńskiej kulturze tradycyjnej); Cutia cu bătrâni (Puszka starców, powieść) (1995, 2005, 2012); Mythos & Logos (1997, 1998); Cosmos vs Chaos: Myth and Magic in Romanian Traditional Culture (1999); Imaginea evreului în cultura română (Wizerunek Żyda w kulturze rumuńskiej, 2001, 2004, 2012; Nagroda Stowarzyszenia Pisarzy Rumuńskich w Bukareszcie; Główna Nagroda ASPRO – Stowarzyszenia Zawodowych Pisarzy Rumuńskich); Das Bild des Juden in der rumänischen Volkskultur (2002); Ordine şi Haos. Mit şi magie în cultura tradiţională românească (2004, 2013, Porządek i Chaos. Mit i magia w rumuńskiej kulturze tradycyjnej); Religie, politică şi mit. Texte despre Mircea Eliade şi Ioan Petru Culianu (2007, 2014, Religia, polityka i mit. Teksty o Mircei Eliadem i Ioanie Petru Culianu); Il diluvio, il drago e il labirinto (2008); Inventing the Jew: Antisemitic Stereotypes in Romanian and Other Central-East European Cultures (2009; Nagroda im. „A.D. Xenopola” przyznawana przez Akademię Rumuńską; Nagroda B’nai B’rith Europe); Konstruktionen des Judenbildes (2010); Narcotice în cultura română (Narkotyki w kulturze rumuńskiej, 2010, 2011, 2014; nagroda Związku Pisarzy Rumuńskich); Les Images du Juif: Clichés antisémites dans la culture roumaine (2013); Rauschgift in der rumänischen Kultur (2013); Sexualitate şi societate (Seksualność i społeczeństwo, 2016; Nagroda dla „Pisarza roku 2016”); L’immagine dell’ebreo (2018).

Jego teksty naukowe i eseje były tłumaczone i publikowane w Europie i USA, był gościem Międzynarodowych Targów Książki w Bukareszcie, Budapeszcie (2005), Paryżu (2008, 2013), Turynie (2009, 2019), Frankfurcie (2011), Jeruzalem (2011, 2015), Lipsku (2018) etc. Jego praca badawcza została uhonorowana licznymi nagrodami i wyróżnieniami w Rumunii, Włoszech, Belgii i Izraelu. W maju 2012 roku Wydawnictwo Polirom zainaugurowało „Autorską serię Andreia Oișteanu”. Dotychczas opublikowano w niej siedem tomów. Na rok 2021 pisarz planuje wydanie nowej książki:Moravuri și năravuri. Eseuri de istorie a mentalităților [Obyczaje i przywary. Eseje o historii mentalności].

Prowadzeni przez kompas, Veni, legi, dixi (ach, łacina: przybyłem, przeczytałem, powiedziałem):

„Andrei Oişteanu pracuje wzorcowo, jak na czempiona konstruktywnej kultury przystało, nad książkami i godnymi zapamiętania tematami. Podkreśliłbym jeszcze jedyną w swoim rodzaju sensoryczną spektakularność tego tomu, któryOișteanu napisał z bezgranicznym smakiem i niedostrzegalnym poczuciem humoru. Nie wyczuwa się u niego spięcia i martwoty zadufanego w sobie naukowca. Narkotyki w kulturze rumuńskiej to książka żywa, zarówno pod względem intelektualnym, jak i egzystencjalnym. Istotnym celem tomu jest zbadanie obecności halucynogenów w kulturze rumuńskiej od jej początków po czasy najnowsze, co czyni zeń modelowe i wnikliwe studium badawcze”. [Ştefan Borbély]

„Nie mogłem się oderwać od książki Andreia Oișteanu.Dowiedziałem się z niej, że wielu przedstawicieli rumuńskiej kultury brało narkotyki, z pobudek hedonistycznych bądź eksperymentalnych. Ale tutaj właśnie kryje się niesamowite niebezpieczeństwo: wszystkie te środki pobudzające wypalają i wyniszczają. Większość tych artystów z prawdziwego zdarzenia „paliła świecę z obu końców”- żyła w szalonym tempie. Znamy ich jako słynnych potępieńców. Wszyscy ci ludzie używali różnego rodzaju narkotyków, by uwolnić umysł. KsiążkaAndreia Oișteanu to ta część obrazu kultury rumuńskiej, która do tej pory była skrzętnie ukrywana”. [Mircea Cărtărescu]

„Mowa tutaj o jednej z tych książek, których rygor - i historyczny, i literacki – sprawia, że nie sposób wypuścić jej z rąk. Tak wiele zapomnianych lub mało czytanych listów, biografii, dzienników i traktatów zostało tutaj wyciągniętych na światło dzienne ze względu na zawarte w nich narkotyczne szczegóły, gdyż to one sprawiają rozkosz i, nie przesadzając, oświecają każdą ciekawską osobę.
Jeszcze jednym atutem tego studium, bez wątpienia godnym uwagi, jest fakt, że udaje mu się pozostać otwartym i neutralnym, nie narzuca żadnej konkretnej perspektywy czy gotowych wniosków. Narkotyki to zjawisko stare jak świat, przedstawione w całym splendorze i różnorodności swoich sztucznych rajów. Bez ostentacji, moralizowania i uciekania się do skostniałych szablonów opisujących ten fenomen albo w kategoriach zachwytu, albo odrazy”. [Mădălina Georgescu, bookaholic.ro]

Narkotyki w kulturze rumuńskiejto książka wielopoziomowa, która pozwala nam lepiej zrozumieć nie tylko świat, w którym żyjemy, ale również kulturę czy kultury z których pochodzimy, które są nam mniej lub bardziej obce. To książka będąca punktem odniesienia, książką-kluczem dla współczesnej kultury rumuńskiej, z której przedstawiciele wielu różnych dziedzin mogą czerpać intelektualne korzyści. Jako historyk literatury, wiele się dzięki tej syntezie nauczyłem. W tej skonstruowanej jakby przy pomocy złożonego oka owada książce znalazłem ogrom informacji, do których wcześniej nie miałem dostępu i które sprawiły, że poszerzyłem zakres niektórych moich badań. Jednocześnie jest to tom, który wprawia w ruch synapsy, który wiąże ze sobą różne obszary badawcze, różnych autorów, różne kultury. AndreiOișteanu jest konstruktorem i mediatorem kultury, a ponadto jest człowiekiem, który za pośrednictwem książek, które pisze, nie proponuje czytelnikowi jedynie wiedzy, ale skłania go także do refleksji nad kulturą, z której się wywodzi oraz do refleksji nad własną tożsamością. Ta konfrontacja z psychicznymi ograniczeniami różnych kultur stanowi największe wyzwanie tożsamościowe. Gratuluję AndreiowiOișteanu odwagi i intelektualnej wytrwałości, której dowiódł, dokonując niezwykle trudnej rzeczy: z ogromną swobodą zapanował nad tak różnymi od siebie dziedzinami”. [Paul Cernat, Suplimentul de cultură]

Chcecie się przekonać sami? Kompas ujawnia fragment książki:

Mircea Eliade w Indiach: Opium i konopie

Wiosną 1929 roku Eliade miał dwadzieścia dwa lata i mieszkał w Kalkucie, w pensjonacie pani Gwyn Perris na Ripon Street 82. Na jednej ze stronic swoich Pamiętników z tamtych czasów, Eliade pisze: „Wieczorem małą grupką chodziliśmy na kolacje do dzielnicy chińskiej albo na przedstawienia do Globe Theatre. W ten sposób spędziłem dziwny tydzień; poznawałem obcych ludzi (…). Kiedyś w kompanii tych jednodniowych przyjaciół udałem się nawet do małej palarni opium gdzieś w chińskiej dzielnicy. Ku memu wielkiemu zaskoczeniu dowiedziałem się, że i Mr Perris bywa tam od czasu do czasu. (…) Wracaliśmy dopiero o świcie. W dorożce odwożącej nas do domu jedna z moich towarzyszek (…) na nowo kazała mi przyrzekać, że nie powiem, gdzie spędziliśmy noc, że będę twierdził, iż byliśmy w jakimś lokalu albo w dzielnicy chińskiej. Zresztą moje wspomnienia były dość niewyraźne. Nie zawsze potrafiłem oddzielić prawdę od wytworów mej wyobraźni (…). Byłem wyczerpany, głowę miałem ciężką, powieki jak z ołowiu. Gdy późnym rankiem Mrs Perris lub babcia przychodziły mnie budzić (…), usiłowałem im wmówić, że w taki stan wtrąciła mnie wypita pośpiesznie szklanka whisky. Nie brzmiało to nieprawdopodobnie, nie tłumaczyło wszelako ani stanu półświadomości, w jakim się znajdowałem, ani powtarzających się skoków nastrojów. Czułem, że coś musiało się ze mną stać, ale nie wiedziałem co.”[1] ... [czytaj dalej tutaj]

Czekamy na wrażenia po lekturze pod adresem warszawa@icr.ro!


[1]Mircea Eliade, Zapowiedź równonocy. Pamiętniki I (1907-1937), tłum. z francuskiego oraz opatrzył przypisami i posłowiem Ireneusz Kania, Wydawnictwo Literackie, Kraków 1989, s. 154-155.