Zwyczaj „Majówki” – tradycje z Transylwanii

W poniższym tekście chcemy przedstawić ciekawy obyczaj praktykowany 1 maja w Rumunii w północno-zachodniej Transylwanii. Zwyczaj ten jest nieco podobny do święta Arminden (pl. Słup majowy, Drzewko majowe), obchodzonego w całej Rumunii: 1 maja w Transylwanii, w Banacie, w Bukowinie i w Mołdawii, 23 kwietnia w Muntenii, a w Zielone Świątki w Țara Lăpușului.Zwyczaj „Majówki” (Maioșele) to symbol odrodzenia natury. 

Był on organizowany w grupach chłopców, którzy umieszczali drzewka lub gałęzie w bramie niezamężnych dziewcząt, co stanowiło zaszczyt dla chłopców, a jeszcze większy dla dziewcząt.Drzewka musiały być wysokie, oczyszczone u podstawy, a na górze ozdobione kolorowym papierem, czasem ze słodyczami lub różnymi prezentami dla dziewczyn. Chłopcy umieszczali ozdobione drzewka w bramie lub przy ogrodzeniach domów dziewcząt. Starali się nie być zauważeni, więc robili to w nocy lub o świcie.Ozdobione drzewka chłopcy umieszczali przy domach ukochanych, ale także przy domach dziewcząt z ich rodzin.„Majówki” musiały zostać postawione w nocy z 30 kwietnia na 1 maja i pilnowane do białego rana przez chłopców, aby inna grupa nie usunęła istniejącego drzewka i nie zastąpiła go swoim, ponieważ oryginalne było umieszczane przez ukochanego dziewczyny przy jej bramie. Ozdobione drzewa lub gałęzie były topolami, ale także bzem.W okresie międzywojennym pojawił się zwyczaj śpiewania serenad pod bramą dziewcząt, a na znak „przyjęcia serenady” dziewczyny wychodziły do śpiewających z zapaloną zapałką. 

Po serenadzie wychodziły pod bramę oferując chłopcom wino.Bramy niezamężnych dziewczyn lub nieposiadających chłopaka były przewiązywane drutem, aby nie mogły opuścić podwórka. Często koło ich bram umieszczano po kilka drzewek jako znak rywalizacji o ich względy.Niektóre społeczności węgierskie mieszkające na terenie Rumunii stawiały w centrum wsi udekorowane tego dnia drzewko, na szczycie którego umieszczały różne ozdoby i butelkę palinki, a ten, który wspiął się na szczyt drzewa, otrzymywał alkohol w nagrodę. Czasami w butelce była tylko woda z ostrą papryką. Aby utrudnić dotarcie na szczyt, drzewo było okorowane i natłuszczone smalcem lub miodem. Po tym jak młody człowiek zdołał zejść, drzewo zostawało przewrócone i odbywało się przyjęcie na cześć młodego chłopaka. Cała wioska brała w nich udział tańcząc w ludowych strojach.

Wyciąg z materiału przygotowanego przez: Adela Pal; Cristiana Rotar; Silvia Suth; Radu David; Adela Filip z Liceum “Ioan Slavici” z Satu Mare - Rumunia.

Zdjęcie: Autorzy tekstu